Tak szczerze powiedziawszy to trochę przesadzacie... Przecież nikogo nie zablokował, nie stanął na chodniku, ani nie stwarza zagrożenia dla innych, wjechał tylko na kawałek zieleni... A przecież na większości osiedli (a nawet i w miastach) auta parkują na trawie/ziemi, więc nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy zlinczować kierowcę ;)
U mnie nie ma takiej potrzeby, bo wszyscy zwykle elegancko parkują równolegle i szanują trawniki i siebie wzajemnie. Aż tu nagle się znalazł taki, któremu.
Tak szczerze powiedziawszy to trochę przesadzacie... Przecież nikogo nie zablokował, nie stanął na chodniku, ani nie stwarza zagrożenia dla innych, wjechał tylko na kawałek zieleni... A przecież na większości osiedli (a nawet i w miastach) auta parkują na trawie/ziemi, więc nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy zlinczować kierowcę ;)