Też miałem przyjemność z tym człowiekiem, siedział na dupie ostro a jak przyszło co do czego to leciał po A4 pasem awaryjnym. Amator i oby mu się nic nie stało bo nikomu źle nie życzę.
Inni kierowcy i uczestnicy ruchu się dla niego nie liczą. Ważne, żeby on się wszędzie zmieścił i to jeszcze jako pierwszy. Jeździ szybko w uliczkach osiedlowych, wyskoczy dziecko czy pies i wtedy będzie problem.
Nóż się w kieszeni otwiera, kiedy widzi się w takich warunkach jak dziś (mgła jak mleko z widocznością na 5-10m) "miszcza kierownicy" bez świateł z tył, tylko na gównianych ledach z przodu do jazdy dziennej. Pozdrawiam i obyś się nadział na takiego samego kretyna jak ty lecąc trasą we mgle.
Też miałem przyjemność z tym człowiekiem, siedział na dupie ostro a jak przyszło co do czego to leciał po A4 pasem awaryjnym. Amator i oby mu się nic nie stało bo nikomu źle nie życzę.