Nie wiem czy dobrze zapamiętałem ten numer, ale jeśli znajduje się on na starym, zasranym i zdezelowanym audi a4, to zapamiętałem jednak dobrze.
Kierowca naćpany, nachlany albo po prostu jebnięty. Jedzie środkiem ulicy. Myślisz, pewnie chce wyprzedzić. Otóż nie. On jedzie, niby wyprzedza, później zwalnia i wraca za Ciebie. Jedzie Ci na zderzaku, później nagle widzisz, że jest 50 metrów za Tobą. Znów Cię dogania, znów "wyprzedza", później znów jedzie na zderzaku. I te jego manewry ciągnęły się przez dobrych piętnaście kilometrów. O jeżdżeniu zygzakiem nie wspomnę, nieustanne zjeżdżanie na przeciwległy pas bez uzasadnienia. Na zakrętach prawie wypadł z drogi kilkukrotnie. Nie widziałem też by użył kierunkowskazu. Może mu się pomyliły te niemieckie auta i jednak miało być BMW, ale kasy nie starczyło.
Typie, nie wiem co żeś brał, czy po prostu nie potrafisz jeździć, ale, zasrańcu obszczymurze, prawie spowodowałeś wypadek z tym gościem jadącym fordem-minubusem, gdy wciskałeś się swoim gruzem przed niego na zwężeniu jezdni. Może brak u Ciebie instynktu samozachowawczego - nie wyobrażam sobie, by jednostka poruszająca się w taki sposób mogła stwarzać jakąś wartość dla społeczeństwa - ale, debilu, albo ojca nie miałeś, który by Cię ustawił do pionu, albo miałeś takiego, co Cię ustawiał do pionu nawet gdy leżałeś już na podłodze - w poziomie. Jak by nie było, kruci, ogarnij się.
Niewykluczone, że sposób jazdy kierowcy mógł częściowo wynikać z uszkodzonego w jakiś sposób samochodu, nie wiem, nie wnikam. Mam tylko nadzieję, że nie wyjedzie więcej na drogi, bo ewidentnie do tego nie dorósł.
PS: Jak mówiłem, nie jestem pewien, czy dobrze zapamiętałem numer rejestracyjny - jeśli przynależy on do auta innego niż Audi A4 w kolorze jakimś ciemnym - proszę ten komentarz olać i uznać za pomyłkę.
Tak, to jest to auto.
Polisa: 911040214669
Dla pojazdu: AUDI A4 [B5] 94-00
Zakład odpowiedzialny: SOPOCKIE TOWARZYSTWO UBEZPIECZEŃ ERGO HESTIA S.A.
Adres: Hestii 1, 81-731 Sopot
Nie wiem czy dobrze zapamiętałem ten numer, ale jeśli znajduje się on na starym, zasranym i zdezelowanym audi a4, to zapamiętałem jednak dobrze.
Kierowca naćpany, nachlany albo po prostu jebnięty. Jedzie środkiem ulicy. Myślisz, pewnie chce wyprzedzić. Otóż nie. On jedzie, niby wyprzedza, później zwalnia i wraca za Ciebie. Jedzie Ci na zderzaku, później nagle widzisz, że jest 50 metrów za Tobą. Znów Cię dogania, znów "wyprzedza", później znów jedzie na zderzaku. I te jego manewry ciągnęły się przez dobrych piętnaście kilometrów. O jeżdżeniu zygzakiem nie wspomnę, nieustanne zjeżdżanie na przeciwległy pas bez uzasadnienia. Na zakrętach prawie wypadł z drogi kilkukrotnie. Nie widziałem też by użył kierunkowskazu. Może mu się pomyliły te niemieckie auta i jednak miało być BMW, ale kasy nie starczyło.
Typie, nie wiem co żeś brał, czy po prostu nie potrafisz jeździć, ale, zasrańcu obszczymurze, prawie spowodowałeś wypadek z tym gościem jadącym fordem-minubusem, gdy wciskałeś się swoim gruzem przed niego na zwężeniu jezdni. Może brak u Ciebie instynktu samozachowawczego - nie wyobrażam sobie, by jednostka poruszająca się w taki sposób mogła stwarzać jakąś wartość dla społeczeństwa - ale, debilu, albo ojca nie miałeś, który by Cię ustawił do pionu, albo miałeś takiego, co Cię ustawiał do pionu nawet gdy leżałeś już na podłodze - w poziomie. Jak by nie było, kruci, ogarnij się.
Niewykluczone, że sposób jazdy kierowcy mógł częściowo wynikać z uszkodzonego w jakiś sposób samochodu, nie wiem, nie wnikam. Mam tylko nadzieję, że nie wyjedzie więcej na drogi, bo ewidentnie do tego nie dorósł.
PS: Jak mówiłem, nie jestem pewien, czy dobrze zapamiętałem numer rejestracyjny - jeśli przynależy on do auta innego niż Audi A4 w kolorze jakimś ciemnym - proszę ten komentarz olać i uznać za pomyłkę.