Kretyn! W Warszawie, w miejscu wyznaczonym do poruszania się "na suwak" jak zobaczył że jadę, to przyspieszył i prawie wjechał mi w bok samochodu, gdybym nie odbił gwałtownie w prawo (na szczęście była trawa) to było by po mnie! Potem gwałtownie zwolnił. Przytarł mi lusterko i przez niego uszkodziłem felgę.
W Polsce nie istnieje coś takiego jak "miejsce wyznaczone do poruszania się >>na suwak<<". Wszelkie tablice coś takiego sugerujące nie są ujęte w żadnej ustawie, rozporządzeniu czy innym akcie prawnym, mają jedynie charakter sugestii. Co najważniejsze, absolutnie nie znoszą zasady zapisanej w art. 22 ust. 4 KD ("Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony").
Kretyn! W Warszawie, w miejscu wyznaczonym do poruszania się "na suwak" jak zobaczył że jadę, to przyspieszył i prawie wjechał mi w bok samochodu, gdybym nie odbił gwałtownie w prawo (na szczęście była trawa) to było by po mnie! Potem gwałtownie zwolnił. Przytarł mi lusterko i przez niego uszkodziłem felgę.