pie***l*na legenda która ostatni przegląd widziała chyba za
Kaczynskiego.
Pojechał na stację diagnostyczną, diagnosta, jak zobaczył ten j*b*ny złom, zapalił fajkę i powiedział:
Dawaj to na złom albo do j*b*n*go muzeum pat*log*i motoryzacji.
Hamulce? Nie ma. Z tyłu opony łyse jak łysy 40 latek, sprężyny pęknięte z lewej i prawej - jakby ktoś je j*b*ł do granic wytrzymałości.
Tłumik? Wisi na trytytce i nadziei, pierdzi tak, że dzieci płaczą, a sąsiedzi mają dość. A mimo to - z*pier**la po mieście jakby miał przynajmniej 300 koni i błogosławieństwo Ojca Dyrektora Rydzyka
Mógł jeździć Golfem w gazie, spokojnie, jak człowiek - ale nie, wybrał Corsę która jest demonem prędkości . Golfem by nie miał ani jednego mandatu, a Oplem? Co chwilę mandat, tajniacy już go znają po rejestracji. Corsa depnie tak, że fotoradar się je*ie z wrażenia
Stoję się na światłach na prawym pasie, podjeżdza na lewym jakaś Corsa, i kierowca się pyta „chcesz się ścigać??” (Jeżdzę merolem ze złotymi wstawkami), ja mówię, że git. Zmieniają się na zielone a on z piskiem łysych opon wpi**dala się prosto w słup obok przejścia. Ja wygrałem, ale on chyba nadal tam stoi
Gościowi przy Operze założyli blokadę. W końcu ktoś mu powiedział, że parkowanie to też sztuka, a on talentu brak.