Facet jechał przede mną zygzakiem, aż zajechał mi drogę. Podszedł do mnie i po uchyleniu szyby poczułem intensywną woń przetrawionego alkoholu, oraz moczu.
Zaczął bełkotliwie i nachalnie żebrać, jak mówił na wyjazd do naszych miast. Był tak nieznośny, że nie wytrzymałem, naplułem mu w twarz i rzuciłem jakimiś drobnymi o asfalt.
Kierowca skutera błyskawicznie je pozbierał, powiedział że dziękuje za trójkę i mnie pozdrawia.
Udał się później chwiejnie w kierunku skutera i ruszył slalomem do przydrożnego monopolowego.
Obrzydliwe.
Facet poruszający się tym skuterkiem stwarza jawne zagrożenie w ruchu lądowym, miałem okazję podziwiać jego wyczyny. Jechał zygzakiem i zajechał mi drogę nie używając kierunkowskazu, następnie na czerwonym zwrócił przy zakazie zawracania, odebrać mu prawko o ile ma bo w końcu ktoś będzie miał wyrzuty sumienia jak zabije tego kretyna, tacy jak on powinni mieć dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.
Kierowca jeździ pod wpływem alkoholu a bialostocka policja łoży na to lachę. Ostatnio widziałem jak podpity cyklista wmontowal się w drzwi zielonego Opela Astra zaparkowanego pod zodiakiem i uciekł z miejsca zdarzenia
Kierowca wprowadził skuter do pociągu miał farta że kanar był w drugim wagonie