Szkoda psiaka ale no w ostatniej chwili wyskoczył pod koła i nie zanosiło się w ogóle na takie coś. Kierowca jechał zgodnie z przepisami. Jedyne co ,że uciekł, ale po prostu spanikował. Bał się też odpowiedzialności ewentualnej. Różni są ludzie i jeszcze by chcieli od niego odszkodowania albo zwrotu kasy za weterynarza. A prawda jest taka ,że psa nie upilnowali.
Gość niewiele mógł zrobić żeby go nie potrącić, ale powinien zrobić to co autor nagrania. Swoją drogą ciekawe, że jakby tak potrącił bachora, którego nie upilnowali rodzice a potem odjechał to by dostał wyrok.
Zacytuje pewien komentarz z Youtube pod tym filmem(nie mojego autorstwa), bardzo mądry, podsumowuje mądrze cała sprawe, a nie tak jak autor:
"Chłopaki zatrzymali się, zainteresowali losem psa, pomogli - bardzo fajnie :)
Ale czepianie się kolesia z busa to jest przegięcie. Głupi pies wbiegł na drogę a koleś nie miał szansy zahamować. Warunki na ulicy są takie a nie inne więc nawet jakby próbował hamować (a próbował, bo widać jak się zaświeciły światła stopu) to mógł wpaść w poślizg i jeszcze by wjechał na czołówkę z tym czerwonym samochodem co z naprzeciwka jechał i dopiero by tragedia była. Życie człowieka jednak ważniejsze.
A jak się nie potrafi upilnować swojego psa to chomika proponuję."
za moich czasów nie było takich kierowców