spotkałem go na stacji, zatankował, nie miał nic na koncie, oferował zrobienie laski za opłacenie paliwa, byłem chętny ale nie miał przy sobie aktualnych badań na hiv
Jak upiekłem sernik powiedział że szkoda ze nie makowiec nastepnie zaczoł rysować sobie kropki za uchem i mowil o czasach lekkoatletyki na komisariacie policji
Szkoda utylizować lepiej wykorzystać na narządy.