Rondo na szarych szeregów, ostro zahamowałem i użyłem klaksonu po czym byłem wyhamowywany i wyzywany przez kierowcę. Po zjeździe z ronda mrugał długimi i siadał na zderzaku, jak już się ze mną zrównał na piastów to pasażerka rzuciła czymś w moje auto po czym przyspieszył i odjechał
nie ekologiczny pojazd „jeżdżący” na węgiel