Byłam świadkiem jak kierowca BMW bez kierunkowskazu zjechał na sąsiedni pas ruchu przecinając linię ciągłą. Staranował inne auto, całe szczęście tyko jedno bo mogło być gorzej. Zablokował skrzyżowanie i latał z telefonem obrażając poszkodowanego kierowcę. Próbował nawet bić ale jedynie się ośmieszył przed szerszą publicznością. Powinien dostać manto za głupotę i chamstwo jednak kierowca staranowanego auta oszczędził tego głupca z cyrku. Stereotyp kierowcy BMW nie bierze się z nikąd.
Kierowca ewidentnie szuka odszkodowania za spowodowanie kolizji. Jechał przede mną ok 70km/h sygnalizuje zmianę pasa delikatnie skręcając po czym gwałtownie hamuje szukając "wjazdu w 4 litery" Na szczęście jestem czujny. Uważajcie na niego.
Zdjęcie mówi samo za siebie