jak jechałem autem jakiś napakowany dzik w czerwonej kominiarce otworzył szyberdach i zaczął krzyczeć "masno ni" a z szyb na tylnich siedzeniach wychylili sie kolejni jeden w różowej a drugi w żóltej kominiarce oni zaczęli wylewać szampana i krzyczeli "nara" jak zwróciłem im uwage przejechali mnie jestem teraz bardzo smutny :c
W samochodzie siedzi szofer. Z igly widly robisz, bo gdyby podjechal niepelnosprawny to by odjechal i po sprawie. Wrzuc lepiej do kartoteki tego Golfa, ktory stoi na obszarze wylaczonym z ruchu.
Krowa jakich mało...