Łatwo wam wszystkim oceniać, a może jednak był powód dlaczego tak musiała pojechać? Takim powodem mogło być:
- usterka skrzyni biegów (nie mogła wrzucić wstecznego,
- wyjazd z parkingu był zastawiony a Pani się spieszyła w ważnej sprawie.
No wiele różnych możliwości, ale nie - lepiej wylać swoją frustrację na kogoś kto robi coś choćby trochę niezwykłego.
A jaki problem napisać kartkę za szyba i pospuszczac powietrze z kół, jak będzie musiał codziennie rano pompować to muu się odechce. Nie ma innego sposobu na chamstwo i cebulę.
Wystarczyło poprosić kogoś do pomocy i myślę, że bez problemu udałoby się samochód wypchnąć. Pani się nie spieszyła bo po przejechaniu krzaków od razu zaparkowała w to samo miejsce.
Dziś znowu objechał o obejrzał mój dom