A jaki problem napisać kartkę za szyba i pospuszczac powietrze z kół, jak będzie musiał codziennie rano pompować to muu się odechce. Nie ma innego sposobu na chamstwo i cebulę.
Wystarczyło poprosić kogoś do pomocy i myślę, że bez problemu udałoby się samochód wypchnąć. Pani się nie spieszyła bo po przejechaniu krzaków od razu zaparkowała w to samo miejsce.
Taksówkarz w Toyocie hybrydowej, trzy nieszczęścia na raz. Wszystkich ma w głębokim poważaniu, bo on jedzie o kropelce 20 km/h na ograniczeniu do 50 km/h.
Ten "kierowca" i tak nic z tego nie zrozumie...