Już miałem sobie odpuścić spierania się o to, że kierowca tego auta stanął na dwóch miejscach parkungowych obok mnie, ale jak kucnął nad moją maską i nasrał mi na nią to nie wytrzymałem, chciałem się z nim bić ale był zbyt groźny więc go przeprosiłem
przepraszam za syna ,chu***o jezdzi wiem