Jak się rozmawia przez telefon to trudno utrzymać się na swoim pasie ruchu i krętej drodze - akurat na zakręcie specjalnie oznaczonym jako niebezpieczny. Delikwent pogaduchy prowadził jeszcze przez kilka kilometrów do Bobolic........
Pań Janusz stawia na to by być wszędzie pierwszym, tego życzę ci Januszku, pierwszeństwa na cmentarz.
PS. Szarpiesz tego merca jakbyś od ojca auto wyrwał.
Samochód świetnie wyposażony.Czyściutko .Samochód posiadam z wypożyczalni.