Na ulicy Kozienickiej nie jeździmy pod prąd. Pokazywałem na znak a ja mam prawo gapić się w telefon idąc po chodniku. Nie wszedłem na jezdnie jak byś nie widział i jak by auto jechało według znaków to bym je kątem oka widział a Ty ze swoją paniusią jechałeś pod prąd ale chyba kierowców BMW przepisy drogowe nie obowiązują.
typowy burak z bmw. i tu nie chodzi już o piractwo, typ jest chyba chory psychicznie. a swoją drogą niezła cipka :) jeździ dieslem który kopci jak ciągnik i żyje w przekonaniu, że ma sportowy wóz. a jakoś mu ten wóz słabo idzie :D
Wyprzedzanie po pasie awaryjnym podczas korku na S7...