Paniusia z pseudo klasą przyjechała jako gość weselny i postanowiła zablokować auta gości z innej restauracji. Stała tak dobrą godzinę zanim udało się ją znaleźć. W okolicy masa wolnych miejsc. Buta i arogancja w najgorszym wydaniu. Liczę się tylko ja i nikt więcej.
Bylem swiadkiem jak owy kierowca nie zatrzymal sie na znaku stopu i przelecial przez ulice okolo 100km/h. Gdyby kierowca skrecajacy w lewo nie pomyslal za kierowce WWL to smierc na miejscu. Wiecej UWAGI.
Naucz sie parkowac i dowiedz sie ze przed przejsciami sie nie parkuje bo mozesz kogos zabic. Wracaj robic syf na swoim podworku. Nie pozdrawiam gruby buraku ktoremu sie tak zachcialo zrec kebaba ze nie potrafiles znalezc normalnego miejsca parkingowego.
Ogólnie radzę bardzo uważać na tego kierowcę. Facet podczas jazdy Alejami Jerozolimskimi krzyczał coś o przeliczaniu głosów, zamachu stanu robionym przez Kalownie, a gdy próbował wyprzedzać inne auta, zaczynał się jąkać i sapać jakby prowadził czołg, a nie samochód osobowy. Atmosfera na ulicy była jak z thrillera politycznego klasy B – tylko że bez efektów specjalnych, za to z realnym strachem o życie. Naprawdę, lepiej unikać.
Rozczulił mnie tym dmuchaniem jak na świeczkę na torcie...