Parka durniów zostawia psa w zamkniętym samochodzie, jak tylko pies się ruszy to w aucie włącza się alarm. Biedny pies siedział i skiełczał przez 15 minut.
Nie mam nic do ekspresowej jazdy, ale chłop stwierdził że nie będzie czekal na lewym pasie za 3 autami wyprzedzajacymi tira, rozpędził się na prawym do około 170 / 180 i wskoczyl w wąskie okienko przed tę kolumnę, wyhamowując towarzystwo. Jak już zapierd***** to pomyśl też o innych...
Jakiś grat zardzewiały, ledwo to po drodze jedzie