Chłopcy uparli się wjechać bumerem na plażę rezerwatu ale coś poszło nie tak. Ostatecznie wyjechali późno w nocy pozostawiając po sobie okopy i parę desek z płotu.
Około 30km jechał z telefonem w łapie bez oporu przejechał czerwone światło bardzo blisko było kilka razy do kolizji. Kolego w d u p e se wsadź ten telefon
Kierowca ewidentnie lubi błyskać długi światłami i siedzieć na zderzaku. Kierowca chyba ma problemy ze zmianą świateł i kulturą podczas jazdy. Zalecam przed rozpoczęciem jazdy napić się melisy.
za dużo szybkich i wściekłych