Jechał za mną. Odległość od zderzaka około 1-1,5 metra i poruszał się od krawędzi jezdni lewej do osi jezdni, na sąsiedni pas również wyjeżdżał. Po zjechaniu i puszczeniu tego delikwenta, to samo wykonywał za kierowcą jadącym na jego pasie przed nim. Wyglądał na naćpanego lub po spożyciu alkoholu, lat około 25. Uważajcie na niego!
Nie pozdrawiam kierowcy Hondy, przejechał dziecko na pasach przed rubinkiem ponadto bardzo głośno chodzi jakby miał urwany tłumik przy samym silniku :)
-REP
Klakiera auto