Stojąc na światłach w Płocku bardzo głośno krzyczał i machał rękoma na prawo i lewo. A gdy światło zmieniło się na zielone po jakichś 3 sekundach złapał za kierownicę i ruszył z piskiem opon a jego samochód zaczął gwizdać i wydawać inne niepokojące dźwięki. Nie jestem pewien czy w ogóle powinien być dopuszczony do ruchu.
Zatrzymuje sie przed wjazdem na krzyżówke zostawia otwarte drzwi utrudniając przejazd drugim pasem rozmawia ze znajomym na środku drogi a potem zajeżdza pod szkołe i chce bic dzieci które zwróciły mu uwage
Stojąc na światłach w Płocku bardzo głośno krzyczał i machał rękoma na prawo i lewo. A gdy światło zmieniło się na zielone po jakichś 3 sekundach złapał za kierownicę i ruszył z piskiem opon a jego samochód zaczął gwizdać i wydawać inne niepokojące dźwięki. Nie jestem pewien czy w ogóle powinien być dopuszczony do ruchu.