Na stacji Orlen przy ekspresówce do Warszawy kierowcy/pasażerowie grozili nam ze nam przestrzela kolana i wsadza nóż do gardła… młodzi panowie pochodzenia najprawdopodniej romskiego
Stojąc na światłach w Płocku bardzo głośno krzyczał i machał rękoma na prawo i lewo. A gdy światło zmieniło się na zielone po jakichś 3 sekundach złapał za kierownicę i ruszył z piskiem opon a jego samochód zaczął gwizdać i wydawać inne niepokojące dźwięki. Nie jestem pewien czy w ogóle powinien być dopuszczony do ruchu.
Z rana rozpoznaje po głośnym cykaniu że sąsiad odpala swoją 60-tke 🚜