Pojazd nie jest uprzywilejowany, nie posiada żadnych oznaczeń ani świateł błyskowych, oględziny trawnika można było wykonać pieszo bądź rowerem. Z resztą nie widzę tam nic do oglądania, od razu skończyłbym współpracę z taką "firmą" - biorą pieniądze za oglądanie zamiast przyjechać ze sprzętem i w ciągu paru godzin skosić.
Człowiek pracuje , wyznacza ekipie teren do koszenia trawy - a jakiś dzieciak go atakuje. Fakt powinien sobie koguta za 20 ZŁ postawić na dach , to małolat szukał by sensacji gdzie indziej. Ode mnie dostalbys w ryj.
Zmień ten tłumik bo nie da się spokojnie jeździć jak mi wyjesz tym Schabem za uchem