przyjechała damessa z warszawy... wjechała pod prąd, stanęła na dwóch miejscach, gdzie w ogóle jest zakaz wjazdu. ale fryzura na "proszę wezwać kierownika" sie musi zgadzać.
już pomijam, że tym fiucikiem na 2 razy w takie miejsce musiała próbować zajechać
przyjechała damessa z warszawy... wjechała pod prąd, stanęła na dwóch miejscach, gdzie w ogóle jest zakaz wjazdu. ale fryzura na "proszę wezwać kierownika" sie musi zgadzać.
już pomijam, że tym fiucikiem na 2 razy w takie miejsce musiała próbować zajechać