Wiecie co się właśnie stało? Dzwoniła do mnie mama kieleckiego ulańca (tak, ta sama na którą jest cała jego działalność łącznie ze stronkami z ogłoszeniami porno w internecie), okazało się, że chłopak popełnił samobójstwo poprzez obżarstwo. Przeżarł się, zostawił list pożegnalny, w którym napisał, że nie może znieść tego, że ludzie go wyzywają od ulańca, a tak naprawdę to on waży tylko 70kg i ma wiele dystansu do siebie. Brawo! Mam nadzieję, że odpowiednie kroki krokomierzem zostaną podjęte, zostało już złożone zawiadomienie do prokuratora dziura w dupie. Czemu nie możecie normalnie pisać, komentować, rozmawiać tylko musicie szykanować Szafę, ewentualnie Komodę? Nawet sobie nie wyobrażacie co ten chłopiec przeżywał - nie miał żadnych znajomych, bo był tak irytujący i wqrwiający, bał się wychodzić ze swojego pokoju na strychu, gdzie codziennie godzinami ćwiczył na atlasie. Jedyne co miał to internet, youtub i wagę, na której brakowało skali, a nawet to mu zabraliście. Z dystansem Panowie, z dystansem...
Brak świateł hamowania.