Przemiły kierowca zepsuło mi się auto z musiałem stanąć na awaryjnym na autostradzie między zabrzem a Gliwicami jedyny który się zatrzymał zapytać czy wszystko w porządku się elektryka w aucie nie miałem nawet jak włączyć awaryjnego pan poczekał ze mną prawie godzinę na przyjazd służb
dziadek po 20 incognito na drogi bez świateł wyjeżdża i jak bog dróg popyla lamiac wszystkie przepisy