Stary dziad przejechał kota z premedytacja kot pojawił się na jezdni 50 metrów od pojazdu przy prędkości 40 km/h gość zdążył by zahamować, ale ten zamiast tego przyspieszył i przejechał biednego kota który uciekł gdzieś w las, nie umiałem znaleźć kotka żeby mu pomoc, pewnie będzie cierpieć. Nie było możliwości by staruch mogl nie zauważyć tego kota chyba ze gapił się w telefon, albo zrobił to specjalnie. Nawet nie zatrzymał się. Pojechał dalej.
po samochodzie sie nie spodziewałem (honda civic po tuningu) kierowca bardzo uprzejmy i widać ogarnięty umysłowo.
duży + za jazde na suwak i temperowanie "szeryfów lewego pasa" trasa od Katowic w strone Bielska
Mistrz prawego pasa