Ten pan dwa razy próbował mnie przejechać na przejściu dla pieszych. Dlaczego próbował a nie omyłkowo to zrobił? A to dlatego bo specjalnie śmiejąc się że swoimi kolezkami przyspieszal gazu i nie oglądał, że ktoś przechodzi przez jezdnię. Tacy kierowcy to dno poza tym na moje oko to nie włączył migacza nie wspominając już o wyłączonych lampach i nie reagowaniu na znaki drogowe... Dno
Nie polecam, odcisnął mi pośladki na szybie.