Szanowny kierowco…. Proszę pisać od początku do końca.Gdzie tu była bezpieczna odległość??Trzymałeś się nas jak rzep psiego ogona….koniec końcowi zostałeś przepuszczony jak tak bardzo się spieszyłeś…Na krętych wąskich drogach gdy jest ciemno.Próba oddalenia się nic nie dała bo dalej przybliżałeś się nie wiem w jakim celu.Zachamowaliśmy fakt ale nie celowo bo wierz mi szkoda auta na takich idiotów z całym szacunkiem.Jechałem z małżonką także też widziała co się dzieje i jak sytuacja wyglądała.
Cham i burak ..