Piesi sobie poradzą.
Samo zaparkowanie jak burak to już wystarczy.
Tutaj dodam, że parkowanie miało miejsce na parkingu Przychodni rehabilitacyjnej. W związku z tym nie wszyscy tu są na tyle sprawni żeby chodzić po krawężniku.
Dziad włącza się do ruchu z chodnika, bez kierunkowskazu.
A właściwie wymusza wpuszczenie. A za mną nikogo...
Na światłach, gdy mu chcę zwrócić uwagę, to zaczyna od pokazania środkowego palca... Ktoś kiedyś mu w końcu przyppp_doli :)
Wyrzuca śmieci przez okno