Ciul parkuję na miejscach dla niepełnosprawnych tak, że nie da się wejść do samochodu. Bo nie chce normalnie zapłacić za parking. A sam nie ma uprawnień żeby tam parkować. Ameba umysłowa.
Przemiły człowiek! Obawiam się, że ze względu na swoją aparycję niektórzy mogą go bardzo
stereotypowo (i jakże niesłusznie) potraktować jako "łysą, durną pałę", ale ów człowiek
będąc niewątpliwie w pośpiechu (sądząc po prędkości z jaką śmignął kilkanaście metrów
po chodniku) znalazł jednak chwilę, by zainteresować się mną i zapytać czy mam problem
z głową! Coraz rzadziej można spotkać tak empatycznych ludzi, którzy nawet jeśli już
MUSZĄ lekko nagiąć jakieś tam nieżyciowe reguły, to i tak serdecznie i z widoczną
troską o bliźniego przystają, bo a nuż mieliby do siebie niewyobrażalny żal, gdyby nie
zainteresowali się drugim człowiekiem (być może będącym w potrzebie!).
Kolego nie ma czegoś takiego jak "pierwszeństwo wyjeżdżającego". Jesteś na mojej części drogi, zostawiam ci miejsce to tam masz wjechać, bo to twój obowiązek. Jak nie znasz przepisów to proszę cię oddaj prawo jazdy i nigdy już nie wsiadaj za kierownice.
Przecudowny Pan Mateusz, telefon dzwonił do niego co sekundę a mimo to pomógł mi wymienić żarówkę na stacji.
Pozdrawiam :)