Gość zajął 4 miejsca parkingowe na rynku. Parkingowy przez nagłośnienie poprosił o zabranie auta, ale „Janusz małpa” się nie pojawił, pewnie zawstydzony przy wszystkich kupujących.
Butelkowa zieleń auta kierowcy zachwyca na ulicach. Wiem, bo kilka razy przepuścił mnie na pasach co było niezwykłe miłe z jego strony.
Oby więcej takich sympatycznych kierowców
.