Ten Hyundai piszczy przy hamowaniu jakby błagał o litość. Każde zatrzymanie to koncert dla uszu jakby ktoś ściskał stare hamulce z roweru z PRL-u. Serio, weź to ktoś naoliw albo oddaj do mechanika, bo słychać go z kilometra i człowiek nie wie, czy uciekać, czy płakać. Jakby auto samo krzyczało, że ma dość tej bieda-eksploatacji🙂
A joj, kaj ty się nauczył jeździć, chopie? Tyś chyba prawo jazdy wygroł we flaszce po oranżadzie! Toczisz sie jak babcia na rynek w niedziela rano, a łon by jeszcze migacza nie użył, bo po co, niy? Żeś mioł zapiōnć gaz, a niy zagasnąć jak stary piec! Coby ci chopy z autobusu przod dali nauki, bo ty to ino rower prowadzaj!
Auto pierdzi jakby zaraz miało się rozpaść, a nie jakby miało robić wrażenie. Serio, ten dźwięk to bardziej sygnał awarii niż jakiegokolwiek tuningu🤣🤣🤣
Juz masz za podjeżdżanie pod.dupe i telefonik.1500zl 😆