Kierowca w Dacii zachowywał się za kierownicą jakby był pijany lub korzystał z telefonu komórkowego, po kilku km niestety go zgubiłem bo już chciałem dzwonić na policję, kierowca miał trudność w utrzymaniu się w swoim pasie (przez chwilę jechał normalnie, a zaraz go znosiło, a to na pobocze, a to za podwójną ciągłą)
Kierowca w Dacii zachowywał się za kierownicą jakby był pijany lub korzystał z telefonu komórkowego, po kilku km niestety go zgubiłem bo już chciałem dzwonić na policję, kierowca miał trudność w utrzymaniu się w swoim pasie (przez chwilę jechał normalnie, a zaraz go znosiło, a to na pobocze, a to za podwójną ciągłą)