Przyspiesza i zwalnia co 200 metrów, jedzie środkiem spychajac auta z przeciwka na pobocze, nie daje sie wyprzedzić. Na krzyzowce przecina podwójna ciągła i czeka na pierwszenstwo. Najgorsze że pasażerem jest małe dziecko!
Droga Pani jeśli chodzi o ruszanie z piskiem opon ... No cóż, jak kierowca stojący obok mnie na miejscu parkingowym widzi, że rozpoczęłam manewr wyjeżdżania i pcha się dupą prosto w maskę mojego samochodu nie zachowując kultury jazdy i nie racząc poczekać aż ja skończę manewr i zrobię mu miejsce no to sorry, ale ja od takiego kierowcy chcę uciekać jak najdalej. Jeśli chodzi o pisk opon, pragnę wyjaśnić, że chcąc się oddalić od Pana jak najszybciej, który za grosz nie ma wyobraźni ani kultury(myślę, że to właśnie Pani siedziała obok tego kierowcy) byłam zmuszona gwałtownie zahamować przed przejściem dla pieszych. Pragnę również nadmienić iż nie przekroczyłam w tym miejscu ograniczenia prędkości, gdyż nawet gdybym chciała, to mój samochód przez 5 metrów nie jest w stanie rozpędzić się do niebezpiecznych prędkości. Także gwałtowne hamowanie? Pisk opon? Serio? Może jeszcze mrówkę potrąciłam? A zamiast mieć parcie na szkło i wypisywać bzdury w internetach, proszę na następny raz przyjrzeć się sytuacji na spokojnie i trzy razy się zastanowić.
P.S. Co do pisku opon, to akurat tak się zachowały na tej nawierzchni i nie, nie były to opony zleżałe, bo były kupione sezon wcześniej. Dziękuję, do widzenia (oby nie) I nie mam nic więcej do powiedzenia.
Przyspiesza i zwalnia co 200 metrów, jedzie środkiem spychajac auta z przeciwka na pobocze, nie daje sie wyprzedzić. Na krzyzowce przecina podwójna ciągła i czeka na pierwszenstwo. Najgorsze że pasażerem jest małe dziecko!