Motocykl pracuje na pełnych obrotach, a kierowca nie ma pojęcia, że w ogóle trzeba zmienić bieg. Dźwięk silnika to jego ulubiona melodia, nawet jeśli tylko trzeszczy na każdym zakręcie.
Jadąc przez Leszno kierowca specjalnie potrącił 7 przechodniów po czym zdjął kask i krzyknął ,,Mów mi Vitalyi". Yamaha również sprawiała wrażenie nie sprawnej sądząc po brudzie i smrodzie, który od niej bił. Kierowca w dodatku musi mieć bardzo duże jajka ponieważ jest wgniecenie w siodełku.
Takim czymś to wstyd się nawet poruszać... nie raz widziałem, jak ten małolat "palił gumę" przed moim blokiem. Nie wspomnę razem z kierowcą to ten chinol waży z 2 tony.
Motocykl pracuje na pełnych obrotach, a kierowca nie ma pojęcia, że w ogóle trzeba zmienić bieg. Dźwięk silnika to jego ulubiona melodia, nawet jeśli tylko trzeszczy na każdym zakręcie.