Jeszcze jak chodziłem do podstawówki to był tam taki Paweł I ja jechałem na rowerze I go spotkałem i potem pojechałem po drodze do biedronki po lody wtedy I późnej już do domu
Wbił się autem do mojej szkoły i zdemolował stołówkę i przez najbliższe pięć miesięcy nie będę mógł jeść obiadu. Po tym wydarzeniu odbył się pościg za bialym Mustangiem. Uciekał wąskimi ulicami Krakowa. Policjanci próbowali go złapać. On krzyczał coś o toporach i grekach. Po czym krzyknął ZRÓB TO SAM.
Nie polecam kierowcy. Jechałem za nim na A1(autostradzie jakby ktoś nie wiedział), po czym słuchając bardzo głośno muzyki, nagle przez szyberdach nasrał na niego ptak, po czym kierowca skręcił w barierki na autostradzie. Wyszedł z samochodu, ja na niego patrząc czułem się źle, 5 minut minęło a kierowca nadal stał na drodze. Wreszcie po 6 minutach i 9 sekundach, coś się wydarzylo, ponieważ kierowca kręcił się w kółko, mając w powietrzu kierownicę, krzycząc na okrągło "Mikser w arbuzie auu auu. " Nie polecam kierowcy, bo przez niego spóźniłem się na solówkę z Słowackim.
Przegrał 1v1 na caraudio z Volvo beka