Notorycznie co kilka dni parkuje i bezmyślnie lub z premedytacją zastawia połowę schodów gdzie jest jedyne wejście na podwórko. Przejście graniczy z cudem. (Szczególnie dla ludzi starszych, których jest przeważająca ilość czy ludzi, którzy nie mają zaawansowanej anoreksji). Czasem mimo wolnego miejsca i tak zastawia schody. Jest to jeden z pracowników Western Tortilla, którzy traktują to podwórko jak własne i nie dość ze parkują po 4-5 samochodów przez co mieszkańcy muszą potem kombinować z parkowaniem i szukać wolnego miejsca gdzie indziej to robią to w sposób bezmyślny. Większość z nich to młodziaki. Śmieszy mnie takie myślenie ze nawet na podwórku liczy się samochód a nie pieszy który musi obkrązać swoje podwórko lub przeciskać między samochodami by na nie wejść. Słoma z butów wystaje. Na zdjęciach to i tak zostawił kilka centymetrów więcej niż zazwyczaj.
Czy właścicieli Porsche obowiązuje zatrzymywanie się na czerwonym świetle? Oczywiście. Jednak dla tego kierowcy sygnalizator może nie istnieć - on jedzie kiedy chce i gdzie chce - np. na czerwonym świetle oraz prosto z pasa do prawoskrętu...
Nieźle żeś nam uciekł ;P