Autor nagrania trochę spanikował. Mogło to wyglądać jak próba wymuszenia, ale podejrzewam, że gość chciał zrobić innym miejsce na drodze, żeby go omijali.
Nie rozumiem po co wrzucone są tu takie zdjęcia. Wydaje mi się, że założenie było takie, aby wrzucać materiały dotyczące piratów drogowych. Doceniam chęci, ale co mi po tym. Mam wyryć tablice drogówki na pamięć?
Pozdrawiam.
Typy z auta tak się poskładali ze strachu na widok człowieka na chodniku w nocy, że zawrócili, zadzwonili po policję i gdy ta przyjechała i zaczęła robić czynności, to stali obok jak pieski czekające na pochwałę. Żeby było śmieszniej – wymyślili sobie bajkę, że niby chodziłem po czyjejś posesji. Tak, ten z lornetką – to byłem ja. Cały ich występ to klasyka: wiejscy bohaterowie szukający atencji, odważni tylko zza szyby auta i pleców policji. Zapamiętajcie ich dobrze – to nie są sąsiedzi, tylko konfidenci i alarmy na dwóch nogach, gotowi zrobić teatrzyk z byle spaceru
Baranku opolski, naucz sie parkować.
Jak sie gadalo z policja na temat parkowania?
Podaje numer VIN tegoz barana aby był idealnie oznaczony:
WDD2132161A658304
Konspiracyjny wieśwagen do inwigilacji środowiska sebixów itp.