Kierowca zatrzymuje sie przy lesie, gwirzdze i krzyczy do nogi nagle przychodzi stado saren i wpierdalają sie mu do samochodu. Radośnie jechali słuchając cylisa
Gdy szedlem chodnikiem podjechal otworzyl okno i pyta sie czy wsiade. Oczywiscie się zgodzilem. Jechaliśmy autostradą po jakiegos huberta. Mówi ze będą walic trujkat z dzikiem a ja mam byc kamerzysta
Jakis człowiek w kręconych włosach w mundurze ss robił mu gałe podczas jazdy ponizej załączam zdjęcie tego osobnika