Kierowca w długich włosach prawie doprowadził do kolizji w Gdańsku dziś o godzinie 14 wymuszając zmianę toru jazdy w ostatniej sekundzie ponieważ nie sprawdził lusterek
Kierowca zatrzymał się przy Urzędzie Wojewódzkim na światłach awaryjnych w celu oczkiwania na „kolegę”. Zatrzymał się w miejscu, gdzie niedozwolone jest wyprzedzanie (podwójna ciągła), zatem zablokował ruch samochodów w centrum miasta na kilkanaście minut. Jedno auto złamało przepisy i wyprzedziło tworzący się korek, ale reszta zwyczajnie zaczęła trąbić. Mógł zatrzymać się na kopercie, ale wolał na środku ulicy (kłania się art 46 prawo o ruchu drogowym).
Zostalem ochlapany przez tego kierowce.
Polecam iść do okulisty, jeśli nie widzisz, że piesi idą chodnikiem, a przy krawężniku jest pełno wody. Wystarczyło zwolnić, ale nie. Po co?
parkujesz jak paralityk, nastepnym razem wlatuje wlepa