Niestety, po tym jak miałem „przyjemność” jechać za tym „samochodem” film mi się urwał, zostałem zabrany przez pogotowie i zabrany na sor. Lekarze powiedzieli że mam szczęście że przeżyłem, powiedzieli że gdybym jechał nawet metr bliżej to mogłoby dojść do tragedii. Właścicielowi pojazdu polecam zabranie pojazdu na lawecie (żeby nie truć już więcej uczestników ruchu drogowego) na złom znajdujący się na Młyńskiej.
Naucz się parkować i cyrki nie wozić