Nie polecam jej kuchni oraz baru byłem tam kucharzem i to co się tam działo to Ho Ho. Do pomidorowej zamiast pomidorów to wypiła 10 butelek keczupu i srała na czerwono powiedziała że to doda smaku i aromatu, zamiast wody wzięła mocz z męskiej ubikacji szkolnej i powiedziała że to rosół jak zapytałem czy tak można powiedziała że mam zamknąć mordę i gotować bo mnie wrzuci do tej zupy zaraz. Jak były pierogi to ciasto ugniatarka rękami które chwilę wcześniej wyjęła z dupy, na tych rękach miała jakieś brązowe grudki i krótkie kręcone włosy, powiedziała że to skwarki i będą pyszne pierożki. Jak robiliśmy kluski do zupy to ciasto zagniatala swoim wielkim trzy tonowym cycem tak mocno że połamała stół później ten stół zjadła wysrała i powiedziała że to będzie do zupy jestem w szoku do tej pory jestem na terapii