Burak z przyczepką. Wjeżdża na pas tuż przed innym autem, zmuszając kierowcę do gwałtownego hamowania. Zmienił od razu dwa pasy, kierunkowskaz włączył w trakcie zmiany pasu. Co gorsza powtórzył podobny manewr chwilę później na drodze ekspresowej przed innym autem.
Siwy dziadek, przed Lublinem tak mu się spieszyło, że przed wysepka zepchnął mnie z pasa.. zero jakiegokolwiek rozumu...gdyby nie pas awaryjny siedziałbym mu w boku albo w barierkach..
Pan starszy wjechał w rowerzystę na przejeździe rowerowym. Najpierw stwierdził że to było wtargnięcie. Potem zadzwonił na 112. Jak usłyszał że to jest ewidentnie jego wina to uciekł z miejsca zdarzenia.
Drugiego przygłupa takiego kalibru ze świecą szukać. Bardzo żałuję, że nie miałem tego dnia założonej kamery. Gdyby temu psychopacie przyszło zapłacić mandat wielokrotnie przekraczającą wartość swojego samochodu, może coś by się w tym końskim łbie przestawiło.
Następnie wyprzedzanie z prawej strony (ul. Walecznych) po powierzchni wyłączonej z ruchu. Następnie wymuszenie (zajęcie mojego pasa) na styk. Po moim trąbieniu próba wymuszenia stłuczki poprzez hamowanie. Wcześniej ok. 120km/h przez Unii Lubelskiej starym, rozlatującym się A4.
Mam nadzieję, że córka dumna z taty, który mało co nie zawinął jej na drzewie.
kepy wyrzuca się do popielniczki, a nie na drogę brudasie