Nie rozumiem takich ludzi.
Wie, że piec słaby, wie, że jedzie padłem, wie, że będzie bardzo ciasno, ale twardo jedzie. Może zna swoje auto perfekt i wie że zdąży, ale nie da się przewidzieć co zrobią inni kierowcy w tej sytuacji. On może i zdąży ale inni spanikują...
Poza tym domniemam, że tacy ludzie, co twardo wyprzedzają kolumnę pojazdów i na siłę (jadąc na czołówkę) starają się wszystkich powyprzedzać, nawet kosztem takiej sytuacji są słabymi kierowcami. Albowiem nie potrafią wyrównać prędkości i wbić się miedzy dwa auta (w tym przypadku TIR i auto nagrywające). "Nie ogarniam lusterek, nie czuję dystansu i prędkości wiec co mi tam, jadę, jadę na czołówkę..."
Wysłać nagranie na policję czym prędzej... To już nie jest kwestia tego, czy samochód jest "mocny" czy "słaby". To jest kwestia totalnej, całkowitej bezmyślności.
Karuzela się kręci , 1.8T 180 koni piz*a ogień