Naćpani wieśniacy, próbując wymusić pierwszeństwo i uderzyć w mój samochód, w celu siłowego włączenia się na pas do skrętu zaczęli obrzucać wyzwiskami i pluć po samochodzie, następnie objechali mnie środkiem skrzyżowania aby zająć "lepszą" pozycję - przy okazji o mało nie rozjeżdżając chłopca na ścieżce rowerowej i ponownie zaczęli wymuszać pierwszeństwo i hamować.
Mój syn pali gumę pod biodrą