Kierowca ewidentne pod wpływem środków odurzających lub chory na umyśle.
Zajeżdża środę w terenie zabudowanym przekracza prędkość, traktuje drogę w centrum Warszawy na Marszałkowskiej jak tor wyścigowy.
Przejeżdża na czerwonym świetle.
Takiemu imbecylowi powinno się zabierać prawo jazdy dożywotnio.
Spoko wariat w Leonie nie dałem mu rady