Czarny nissan juke. Przyjeżdża taka tępogłowa dziunia do miasta i przez kilka km pitoli przez telefon, oczywiście trzymając gow łapie, przez co tak powoli się ogarnia na skrzyżowaniach, że zanim wyjedzie, zdążą nadjechać auta, będące setki metrów od nas. Idiotko - zostań w chałupie, co?
Fajny gruz