Spotkałam się z tym panem na jednym z parkingów przy Warszawskiej obwodnicy, niestety nie wspominam tego spotkania zbyt dobrze ponieważ smród który towarzyszył mi przez cały czas był nie do zniesienia. Jak sam to mówił "Może i jest mały ale śmierdzi jak duży" , buziaczki !
Pani zostawia samochód byle gdzie na drodze na awaryjnych mimo braku usterki. Wychodzi i idzie do sklepu wraca i jak gdyby nigdy nic odjeżdża. Pozdrawiam !!
samochód stoi na zieleni, muszę to zgłosić do płokułatuły