Strasznie wczoraj zajechał mnie wkurwił. Jechałem autem o piątej rano. Film mi się urwał jak mi drogę zajechał. Teraz mnie krzyż napierdala. Trochę się przespałem, ale musiałem wstać rano bo mam obowiązki. Mam dziecko. Niektórzy mówią, że nie można żyć jak on Ci jebnie w auto, ale to nieprawda. Można, tylko trzeba go zwyzywać. Na tym polega odpowiedzialność.
Kilka dni temu podczas tankowania mojego samochodu byłem świadkiem próby uzupełnienia płynu do spryskiwaczy w aucie. Jak się okazało, było to dla tego kierowcy wyjątkowo trudne, gdyż jak się okazało płyn do spryskiwaczy wlany został do zbiornika z paliwem. Oczywiście samochód nie odpalił, a wściekły kierowca zaczął kopać auto i wykrzykiwać bluzgi.
Dzisiaj miałem okazję spotkać rzekomego kierowcę. Zatrąbił na mnie, otworzył szybę i krzyczał że chce się ze mną ścigać. Oczywiście odmówiłem, ale on nie zważając na pozostałych uczestników drogi ruszył z piskiem opon, po czym wpadł w poślizg na lodzie i wyjebał się do rowu.
tu nie ma policji